
EWOLUCJA NAUKI O KONOPIACH - CZĘŚĆ 1
Część pierwsza omawia ewolucję nauki o konopiach indyjskich, o tym, w jaki sposób nielegalność doprowadziła do właściwego badania i mity kultywacyjne.
Wszyscy wiedzą, że marihuana nie jest nowym ziołem na miejscu z właściwościami leczniczymi i psychoaktywnymi. Ludzie używali go przez tysiące lat do różnych celów.
Zwęglone nasiona znaleziono nawet w kurhanach datowanych na 3000 lat pne. Tysiące lat temu Chińczycy zaczęli używać go do celów leczniczych. Nawet George Washington uprawiał konopie setki lat temu w Mount Vernon.
W chwili obecnej nie posiadamy zapisów kopalnych dotyczących najwcześniejszych roślin konopi indyjskich ze względu na tempo rozprzestrzeniania się roślin poprzez handel ludźmi i migrację. Badacze i naukowcy wykorzystują wiedzę o podobnych rodzinach roślin i wnioskach dedukcyjnych, aby postawić hipotezę prawdziwego pochodzenia zioła.
Dopiero w 1837 r. Austriacki botanik Stephan Endlicher nadał konopie indyjskie i humulus (rośliny siostrzane) własnej rodzinie, Cannabaceae pod rozkazem Urticales. Zmieniłoby się to kilka razy, aż do artykułu z 2003 roku dotyczącego związków między roślinami i pasożytami autorstwa dr. Judy Nicholson i John McPartland. Zauważyli, że rośliny te "były siedmioma pasożytami występującymi również w innych roślinach z rodziny Urticaceae, a żadnymi z poprzednio zakładanymi krewnymi. Stąd, zgodnie z regułą Fahrenholza , przypuszczamy, że kannaba wyewoluowała z boku lub z Urticaceae.”
Niepowodzenia w związku z nielegalnym statusem Cannabis
Jego nielegalny status stworzył poważny problem dla nauki o konopiach indyjskich z nasion marihuany. Badania zostały ograniczone do konopi indyjskich, ponieważ klasyfikacja leków według Schedule I utrudniła naukowcom uzyskanie. Przez większość amerykańskiej historii konopie były powszechnym składnikiem wielu ekstraktów medycznych i nalewek. Następnie konopie indyjskie i ich potencjalne badania zostały zepchnięte do podziemia poprzez negatywną propagandę, taką jak filmy Reefer Madness, Marijuana, Assassin of Youth, and The Devil’s Harvest, a także twierdzenia, że konopie indyjskie są "brama do narkotyków".
Teraz ludzie zaczęli powoli powracać do zioła, aby leczyć choroby i ból, a nauka o konopiach została wskrzeszona. Wiele państw zalegalizowało konopie indyjskie do celów medycznych, a rodziny wykorzeniły się, by wyemigrować do tych zalegalizowanych lokalizacji, aby rozpocząć u bliskich, często dzieci, codzienny reżim medycyny marihuany z wieloma niesamowitymi wynikami.
W Ogrodzie Botanicznym UC w Berkeley odbył się cykl wykładów na temat " Nauki o konopiach indyjskich ", aby zdemistrzyć część nauk ścisłych. Wykładowcy obejmowali szeroki zakres wiedzy od naukowców zajmujących się kognitywistyką do menedżerów korporacyjnych.
Mity kultywacji marihuany
Jednym z tematów poruszanych podczas cyklu wykładów były mity kultywacji marihuany. Wiele z tych mitów wynika z ogólnego braku wiedzy na temat konopi indyjskich.
Po pierwsze, istnieje mit, że rośliny uprawiane na słońcu wykorzystują truciznę na szczury do pestycydów i że kultywujący wyraźnie odcinają pola, na których uprawiają rośliny. Ludzie kojarzą te nielegalne praktyki uprawiania konopi z wszelkimi działaniami związanymi z sadzeniem konopi. Teraz, gdy uprawa nasion konopi jest legalna w wielu krajach, trendy rzemieślniczych konopi indyjskich, które koncentrują się na produkcji najwyższej jakości upraw, to przyszłość.
Innym mitem jest to, że tylko konopie uprawiane w pomieszczeniach są produktem wysokiej jakości. Uprawianie nasion marihuany na wolnym powietrzu może wprowadzić lepsze zalety terapeutyczne, ponieważ terpenoidy i kannabinoidy z roślin uprawianych w naturalnym świetle słonecznym są związane z zapewnieniem roślin o większej mocy.
Pielęgnowanie konopi indyjskich w bardziej naturalnym ekosystemie zewnętrznym zapewnia korzyści środowiskowe dzięki wykorzystywaniu Matki Natury, w przeciwieństwie do dalszego opodatkowania sieci energetycznej. Dr Amanda Reiman, wiceprezydent ds. Relacji społecznościowych w Flow Kana, wyjaśniła dalej w swoim wykładzie ; "W 2011 r. Dr Eva Mills przeprowadziła badanie, które mówiło, że produkcja i dystrybucja marihuany w Stanach Zjednoczonych kosztowały energię 5 miliardów dolarów, co daje 17 milionów ton emisji gazów cieplarnianych rocznie, co odpowiada emisjom o wartości 3 milionów samochodów rocznie. "
Trzeci mit jest taki, że jeśli marihuana uprawiana jest na zewnątrz, ludzie będą cię zastraszali. Cholerne szaleństwo jest głęboko zakorzenione w amerykańskiej kulturze i przyczynia się do tego bezpodstawnego strachu. Bez względu na to, gdzie jest uprawiana, nie wpłynie to na ludzi, którzy jej nie używają. Reiman powiedział: "Pod koniec dnia, kiedy dostaniesz się do swojej Tesli i pojedziesz do domu zasilanego energią słoneczną, dlaczego paliłeś marihuanę uprawianą w domu?"
Z powrotem do podstaw
Zasadniczo konopie indyjskie uprawiane od lat 60. XX wieku to zmylona mieszanina genów. Podczas swojego wykładu , Mowgli Holmes, dyrektor generalny i współzałożyciel Phylos Bioscience, powiedział, że nazwy są błędne, a hodowcy w przeszłości mieszali szczepy pączków, aby wytworzyć różnorodne silne wyniki, takie jak zwiększona kreatywność. Holmes opisał to jako "poli- -hybrydową zupę". Ten typ selektywnej hodowli roślin nie jest naturalnym procesem ewolucji.
Opisał on genealogię rośliny jako liniowe drzewo genealogiczne, ale nie było tak w przypadku konopi indyjskich. Holmes powiedział również, że ludzie spierają się o to, czy ta "zupa" odmian reprezentuje różne gatunki, czy też nie. Wyjaśnia, że są tylko jednym gatunkiem o wielu odmianach. Przede wszystkim uprawiane obecnie nasiona konopi indyjskich są wynikiem przeszłej hybrydyzacji. Phylos Biosciences stworzył interaktywne narzędzie galaktyki ilustrujące niekonwencjonalną ewolucję konopi wykorzystujących próbki zebrane z całego świata.
Konopie indyjskie z nasion cannabis są nadal sprzedawane pod takimi opisami, jak "sativa" lub "indica". Nazwy, pod którymi sprzedaje się dzisiaj zioło, to właściwie strategie marketingowe, które nie mówią wiele o efektach. Terpeny są kluczem do wpływu każdego szczepu na użytkowników. Na przykład, uważa się, że chemioterapeutyki z wysokim poziomem limonenu stymulują, podczas gdy u osób z dużą zawartością mircenu dają stan uspokajający. Jedynym dokładnym sposobem na poznanie terpenów w jakimkolwiek chemioterapii jest zmierzenie ich w laboratorium analitycznym.
Hodowla nasion marihuany nadal zmieniała się w czasie, aby poprawić potencję i jakość, czyniąc ją nadal ważną częścią wielu kultur z tego samego powodu, który ludzie setki, a nawet tysiące lat temu używali do celów leczniczych, ceremonii lub do relaksu. W przyszłym tygodniu będziemy dalej zagłębiać się w ewolucję nauki o marihuanie, koncentrując się na chemii.