
ODPOWIADAMY NA PYTANIA – CHCIAŁBYM ODMIANY PEŁNOSEZONOWE ALE NIE CHCĘ ABY BYŁY TAKIE WIELKIE CZY TO MOŻLIWE?
Oczywiście, że to możliwe. Często growerzy chcą konkretną genetykę, która nie występuje w formie automatycznej lub jeśli występuje niestety jest to już cross z innymi szczepami i nie koniecznie zachowuje wszystkie cechy jej większego odpowiednika. Niektórzy z kolei twierdzą, że wersje automatyczne to strata czasu i ryzyko ze względu na ewentualne popełnione błędy na początku wzrostu, które odbijają się już do końca cyklu rośliny.
My mamy nieco odmienne zdanie na ten temat, automatyczny świat roślin rzeczywiście rządzi się swoimi prawami ale nie można powiedzieć, że są gorsze czy też lepsze. Po prostu inny styl.
Obecnie rynek automatów rozrasta się tak intensywnie, że dochodzi do sytuacji w której unikalne cechy konkretnej odmiany nie są dostępne w wersji pełnosezonowej.
Zatem jak zmniejszyć rozmiary odmian sezonowych? Nic trudnego, wystarczy zacząć kolekcję nieco później aby skrócić fazę wegetacyjną wedle upodobania. Zamiast startować w kwietniu/maju trzeba ten okres przeczekać czasami aż do lipca, roślina i tak będzie miała na tyle czasu aby przyrost masy zielonej był na tyle duży, że plon na pewno będzie zadowalający a przy tym nie osiągnie ogromnych rozmiarów.
Jak wiadomo rośliny są światłoczułe standardowo kiedy w Europie środkowej dochodzi do równonocy czyli 12h światła i 12h nocy rośliny indukują kwitnięcie, pojawiają się pierwsze kwiaty i następuje zahamowanie przyrostu na wysokość na rzecz pąków oraz pędów bocznych.
Niektóre odmiany indukują już wcześniej bo przy 14h światła ale pełne kwitnięcie i tak następuje po skróceniu dnia do 12h. W Europie środkowej ma to miejsce w połowie września w zależności od położenia. Z ciekawostek w Hiszpanii jest pewna farma, która wyspecjalizowała się w odmianach o bardzo długim cyklu kwitnięcia 12 i więcej tygodni. Uprawy są prowadzone w szklarniach i aby uzyskać efekt skrócenia cyklu jest zacieniana a raczej symulowana noc. Będzie o tym osobny wpis.