BARDZO MOCNY UKORZENIACZ DO ROŚLIN. NIC NIE KOSZTUJE, SADZONKI SZYBKO WYPUSZCZĄ KORZENIE
Od wieków sadzona i przycinana na opał oraz wiklinę stanowi tradycyjny element polskiego krajobrazu tak, jak wiąz czy lipa. Wierzba, bo o niej mowa, to nie tylko efektowne drzewo, lecz także materiał na... domowy ukorzeniacz. Zamiast syntetycznych hormonów wzrostu do rozmnażania sadzonek wykorzystaj naturalny preparat, który zrobisz sam z okazów rosnących w ogrodzie – wierzbowy żel to odżywcza bomba dla korzeni. Przeczytaj i dowiedz się, do czego najlepiej stosować ukorzeniacz z gałązek młodej wierzby.
Ukorzeniacz z gałązek młodej wierzby – właściwości i przepis
Półki w sklepach ogrodniczych uginają się pod ciężarem rozmaitych preparatów wspomagających rozwój i wzrost młodych roślin. Wiele z nich to syntetyczne hormony wzrostu, które w ekologicznym ogrodzie lepiej zastąpić naturalnymi odpowiednikami. Jeśli i ty nie chcesz stosować zbędnej chemii przy swoich uprawach, mamy dla ciebie genialny patent na skuteczny ukorzeniacz, który przygotujesz w kilku prostych krokach.
Spośród wszystkich drzew i krzewów ogrodowych, to wierzba zasłynęła swoimi naturalnymi zdolnościami szybkiego ukorzeniania niemalże w każdych warunkach. Wszystko dzięki zawartości pewnej dobrze znanej z domowej apteczki substancji, która jest obecna zarówno w korze, jak i tkankach młodych pędów wierzby. To właśnie naturalna salicyna odpowiada za ogrodową moc wierzbowej wody.
Do przygotowania ukorzeniacza potrzebujesz:
- słoik o pojemności ok. 0,9 l z nakrętką,
- konewka/butelka/jakikolwiek inny pojemnik z przygotowaną destylowaną wodą,
- ręczny sekatorek.
Przepis na ukorzeniacz z gałązek młodej wierzby jest banalnie prosty. Musisz pozyskać kilka świeżych gałązek wierzby, ponieważ to one wraz z korą zawierają najwięcej korzystnych glikozydów fenolowych (salicynę i jej pochodne). Te naturalne substancje nie tylko aktywnie stymulują procesy ukorzeniania, lecz także zwiększają odporność młodych sadzonek oraz działają na nie odkażająco, chroniąc przed infekcjami.
Instrukcja:
- Po przycięciu gałązek wierzby rosnącej w ogrodzie, wybierz spośród pozyskanego materiału młode pędy o jasnej, lśniącej korze.
- Pędy potnij sekatorem na niewielkie kawałki o długości nie większej niż 3-4 cm.
- Możesz też częściowo je zmiażdżyć – to przyspieszy proces „puszczania soków”.
- Wrzuć tak przygotowane pędy do słoika. Powinny zająć mniej więcej połowę jego pojemności.
- Uzupełnij słoik destylowaną wodą do linii gwintu i przemieszaj całość ręką lub drewnianą łyżką.
- Zakręć słoik i odstaw w ciemne, chłodne miejsce na ok. 2 tygodnie.
Moczenie młodych pędów z liśćmi to nie jedyna metoda pozyskiwania soków z wierzby. Niektórzy zamiast moczenia polecają wygotowywanie, należy doprowadzić roztwór do wrzenia. Optymalna temperatura to około 90-100c przez kilka minut, roztwór jest gotowy po ostudzeniu i odstaniu 24h.
Do czego stosować ukorzeniacz z gałązek młodej wierzby?
Uzyskana w ten sposób woda wierzbowa, a właściwie żel wierzbowy o charakterystycznej, lepkiej i śluzowatej konsystencji oraz intensywnym zapachu, ma szerokie zastosowanie. Używaj go do moczenia sadzonek z ciętych pędów oraz młodych roślin o słabo rozwiniętym systemie korzeniowym. Po posadzeniu w doniczce, sadzonki podlej naturalnym, domowym ukorzeniaczem – to powinno zapewnić im dodatkowe odżywienie w czasie adaptacji do nowego środowiska, intensywnego rozwoju i wzrostu.
Jedną z roślin, której służy woda wierzbowa, jest hortensja, konopie. Możesz spotkać się z radą, aby lepką maź ze słoika wykorzystać przy sadzonkach bukszpanu, żarnowca, a nawet róży. Z kolei do wyciągu z wierzby lepiej nie wkładać tzw. wilków pomidorów czy ogórków, ponieważ wywar może być dla nich za mocny. Te rośliny doskonale ukorzeniają się w wodzie
Do czego można stosować wodę wierzbową?
Jako stymulator kiełkowania praktycznie każdych nasion w tym konopi. Pozyskany roztwór z pędów wierzby należy rozcieńczyć w stosunku 1 do 1 z odstaną wodą lub destylowaną. Rozcieńczonym roztworem pokryć nasiona przeznaczone do kiełkowania lub wstępnie je namoczyć w mieszaninie przez około 24h. Spowoduje to znaczne skrócenie czasu kiełkowania a nawet pomoże uratować nasiona, które nie mają na tyle siły aby wyjść ze skorupki.
Skąd wiadomo, że stymulator zadziałał?
Pierwszą oznaką po podlaniu młodych siewek będzie zatrzymanie wzrostu części zielonej, cała moc rośliny zostanie skierowana w korzeń. Następuje to jedynie na kilka dni po czym roślina ponawia przyrost masy zielonej w znacznie szybszym tempie aniżeli bez wierzbowego boostera. Nie należy podlewać roślin już w zaawansowanej wegetacji lub kwitnieniu, może to spowodować zatrzymanie procesów i zmuszenie rośliny do wytworzenia większej bryły korzeniowej. Należy też zwrócić uwagę na wielkość donicy, przez znaczne przyspieszenie rozrostu korzeni miejsce w donicy skończy się znacznie szybciej a kiedy nie będzie miejsca i spadnie pojemność pokarmowa i siewka może ucierpieć.
Podsumowanie
Naturalnie pozyskane boostery wspomagające ukorzenianie to dobra alternatywa dla ich syntetycznych odpowiedników, które nie koniecznie są dla nas zdrowe (pojawi się osobny wpis).
Tego typu rozwiązania często są stosowane w masowych uprawach roślin gdzie bardzo ważnym czynnikiem jest ich praktycznie zerowy koszt. Dzięki temu prostemu zabiegowi możemy się cieszyć zdrowymi i ekologicznymi roślinami użytkowymi, ozdobnymi oraz spożywczymi bez obaw o bezpieczeństwo swoje i środowiska.
