
CZY NIEMCY WYCOFAJĄ SIĘ Z LEGALIZACJI MARIHUANY? CDU: UNIA CHRZEŚCIJAŃSKO-SPOŁECZNA CHCE ZAKAZU
Od 1 kwietnia 2024 roku w Niemczech obowiązują przepisy częściowo legalizujące marihuanę. Dorośli mogą posiadać do 25 gramów tej substancji na własny użytek, przechowywać w domu do 50 gramów oraz uprawiać do trzech roślin. Ponadto, od 1 lipca 2024 roku mogą działać niekomercyjne "kluby konopne" liczące do 500 członków, które umożliwiają wspólną uprawę i konsumpcję marihuany.
Jednakże, w listopadzie 2024 roku, po rozpadzie trójpartyjnej koalicji rządowej kanclerza Olafa Scholza, los tych przepisów stał się niepewny. Największa partia opozycyjna, Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) wraz z Unią Chrześcijańsko-Społeczną (CSU), wyraziła zamiar cofnięcia obowiązującej od kwietnia ustawy, określając ją jako "niebezpieczny błąd".
Przedstawiciele CDU/CSU argumentują, że legalizacja marihuany prowadzi do wzrostu konsumpcji i stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego, zwłaszcza wśród młodzieży. Silke Launert z CSU podkreśliła, że "rynek narkotyków jest większy niż kiedykolwiek", a senator ds. sprawiedliwości Berlina, Felor Badenberg z CDU, stwierdziła, że ustawa jest "wielkim prezentem dla zorganizowanej przestępczości".
Z kolei minister zdrowia Karl Lauterbach z SPD odrzucił krytykę chadeków, apelując o danie ustawie "uczciwej szansy". Podkreślił, że nie ma dowodów na to, iż legalizacja zwiększa konsumpcję, a celem nowych przepisów jest zapewnienie bezpieczniejszej i zdepenalizowanej konsumpcji.
W obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych, które odbędą się 23 lutego 2025 roku, przyszłość legalizacji marihuany w Niemczech stoi pod znakiem zapytania. Jeśli CDU/CSU przejmie władzę, możliwe jest cofnięcie liberalizacji przepisów dotyczących marihuany, co zakończyłoby krótką erę legalnych konopi indyjskich w Niemczech.
Debata na temat legalizacji marihuany w Niemczech pozostaje gorąca, a jej przyszłość zależy od wyników nadchodzących wyborów i kształtu przyszłej koalicji rządowej.